Już kormorany odleciały stąd…

  No i stało się! Ostatni dzień wakacji to dla mnie zawsze pretekst do małej refleksji (wszystkich niezainteresowanych moim melancholijnym nastrojem przepraszam, po prostu nie mogę się powstrzymać;)) . W ciągu ostatnich dwóch miesięcy mało miałam czasu na wypoczynek. Moje wojaże dotyczyły tylko spraw zawodowych lub związanych ze szkołą, ale dzięki doborowemu towarzystwu bawiłam się naprawdę świetnie:). Na wrzesień mam mnóstwo  planów, nie mówiąc już o październiku i listopadzie, być może uda mi się nawet wyjechać choć na chwilę za granicę. Ale to wszystko jest dla mnie jeszcze odległą przyszłością, zwłaszcza gdy patrzę na te wakacyjne zdjęcia z mojej ukochanej plaży. Dziś powspominam te krótkie, miłe chwile, które wydarzyły się w lecie 2011 roku.

sweter – Topshop

pasek – H&M

spodnie – Zara

 

 

Strój dnia

Kocham  poniedziałki (czasami trochę mniej niż dziś, w zależności od tego co robiłam w weekend;))! Dziś nic nie jest w stanie zepsuć mi nastroju. Chociaż mam chore gardło i mnóstwo pracy to cieszę się, że nadchodzi nowy sezon, a wraz z nim nowe propozycje na stylizacje. Biała koszula zawsze pełniła dla mnie ważniejszą rolę niż tylko strój na egzamin, ale teraz stała się najczęściej wykorzystywanym elementem mojej garderoby. Idealnie komponuje się ze swetrem tkanym w warkocze, który kupiłam na przecenie w Zarze (49 zł!). 

sweter, spodnie i buty – ZARA

koszula – SH

torebka – asos.com

Niedziela

Jak Wam minął weekend?:) Dziś wklejam tylko kilka zdjęć z mojego ostatniego w tym roku pobytu na Kaszubach. Już we wrześniu planuje przybliżyć Wam trochę moje sposoby na podróżowanie (szczerze mówiąc miałam w planie zrobić to dziś, ale jestem już tak zmęczona, że niestety nie dam rady:)). 

ROPUCHA STYLE

Wszystkich Was zapraszam też na jutrzejszą stylizacje, już nie taką letnią:)

Doskonałe krewetki z mleczkiem kokosowym, curry i świeżym estragonem.

Skład:

(przepis dla 2 osób)

200 g dużych, surowych krewetek

150 g makaronu jajecznego

160 ml mleczka kokosowego

2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego

5 ząbków czosnku

1/2 małej czerwonej papryki (bez nasion)

1 zielona papryka

garść świeżego estragonu

1/2 łyżeczki curry

sól i pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Makaron zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 8 minut.

2. Zieloną paprykę kroimy na cienkie paski, a małą papryczkę w drobną kostkę. Połową czosnku, smarujemy od wewnątrz powierzchnię woka i nalewamy oliwę z oliwek. Na rozgrzaną oliwę, wrzucamy wyciśnięty czosnek i smażymy ok. 30 sekund, następnie dodajemy posiekaną zieloną paprykę. Smażymy ok. 1-2 minuty, aż papryka zmięknie. Dodajemy obrane krewetki i smażymy obracając z każdej strony, max. 2 minuty. Zmniejszamy ogień, nalewamy mleczka kokosowego, dodajemy posiekaną czerwoną paprykę. Przyprawiamy curry i świeżym estragonem. Doprawiamy solą i pieprzem. Jogurt nalewamy do filiżanki, dodajemy trochę gorącego mleczka kokosowego. Mieszamy i wlewamy z powrotem do woka. Pozostawiamy na małym ogniu, aż  krewetki będą gotowe.

3. Podajemy z gorącym makaronem.

Do rozgrzanego woka, wrzucamy wyciśnięty czosnek i smażymy ok. 30 sekund, następnie dodajemy posiekaną zieloną paprykę. Smażymy ok. 1-2 minuty, aż papryka zmięknie.

 Dodajemy obrane krewetki i smażymy obracając z każdej strony, max. 2 minuty. 

Zmniejszamy ogień, nalewamy mleczka kokosowego, dodajemy posiekaną czerwoną paprykę. Przyprawiamy curry i świeżym estragonem. Doprawiamy solą i pieprzem. 

Krewetki w mleczku kokosowym podajemy z gorącym makaronem jajecznym.

Możemy również podawać z kawałkiami cytryny.

 

Poprzedni przepis z krewetkami w roli głównej:

Strój dnia, czyli dwa w jednym

Sukienka zakupiona na Asosie doczekała się stylizacji w bardziej eleganckim wydaniu. Wieczorami jest już naprawdę chłodno, a więc o gołych nogach nie było mowy. Aby nadać kreacji bardziej wieczorowego charakteru nałożyłam swój naszyjnik z River Island. W lecie trochę go zaniedbałam, ale tak naprawdę podoba mi się coraz bardziej. 

Myślę, że to nie koniec moich eksperymentów z tą sukienką. Na samym początku jej kolor wydawał mi się trudny. Jak się jednak okazało jest wiele rzeczy do których pasuje. W zimie postaram się ją skomponować z tweedowym żakietem i brązami. Kto wiec co z tego wyjdzie?:)

sukienka i torebka – asos.com

naszyjnik i botki – River Island

 

Italian Panna Cotta!

Skład:

przepis na 4-6 porcji

250 ml śmietanki kremówki 36%

200 ml świeżego mleka 3,2 %

60 g cukru

1 laska wanilii lub 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii 

2 łyżki żelatyny w proszku

do podania: mus malinowy, świeże maliny, listki świeżej mięty

A oto jak to zrobić:

1. Żelatynę zalewamy 2 łyżkami zimnej wody i odstawiamy na 5 minut. Laskę wanilii kroimy wzdłuż na pół i łyżeczką wyskrabiamy ziarenka.

2. Do rondla wlewamy śmietankę kremową i mleko. Dodajemy cukier i ziarenka wanilii. Stale mieszając podgrzewamy, aż rozpuści się cukier. Następnie dodajemy namoczoną żelatynę i zdecydowanymi ruchami mieszamy ok. 1 minuty, do momentu aż cała żelatyna się rozpuści. Mieszankę wlewamy do wcześniej przygotowanych kokilek/ filiżanek (kokilki zanurzamy w zimnej wodzie), przykrywamy folią spożywczą i umieszczamy w lodówce na min 5-6 godzin.

3. Dla ułatwienia podania deseru, kokilki/ filiżanki możemy umieścić na sekundę w gorącej wodzie. Deser wykładamy na talerzyk i podajemy  ze świeżymi owocami lub musem malinowym. Możemy posypać białą czekoladą i ozdobić listkami świeżej mięty.

Do rondla wlewamy śmietankę kremową i mleko. Dodajemy cukier oraz …

… oraz ziarenka wanilii. Stale mieszając podgrzewamy, aż rozpuści się cukier.

Naczynia, które używamy do deseru warto zanurzyć w zimnej wodzie. W efekcie końcowym, ułatwi nam to wyjęcie deseru.

Mleczną mieszankę wlewamy do kokilek.

Kokilki zawijamy dokładnie w folię spożywczą i umieszczamy do lodówki na min. 5 godzin.

Deser po wyjęciu z lodówki, a tuż przed podaniem na talerz, możemy umieścić na kilka sekund w gorącej wodzie. 

Mus malinowy: maliny podgrzewamy w garnku, dodając miód i sok z cytryny (jeżeli uznasz, że mogą być za kwaśne, dodaj cukru pudru).

Deser wykładamy na talerzyk i podajemy ze świeżymi owocami lub musem malinowym. Możemy posypać białą czekoladą i ozdobić listkami świeżej mięty.